– Nie umiem jednoznacznie odpowiedzieć, co jest dla mnie sukcesem. Różne zdarzenia mają inną wagę w różnych okresach życia. Jestem zadowolona z tego, co mi się udało osiągnąć. Czuję, że jestem rozpoznawalna na ulicy i to jest na pewno sukces. Nagrałam wiele piosenek w satysfakcjonujący mnie sposób i choć nie dam głowy, że ludzie kojarzą mnie z tymi, które ja kocham najbardziej, to to też jest sukcesem – mówi o sobie Małgorzata Ostrowska. Jednym z towarzyszących jej muzyków był grający na gitarze syn artystki Dominik Gulczyński.
– Jestem szczęśliwa z tego, co zdołałam zdobyć. wciąż mam szerokie plany i liczę na ich realizację. Scena jest jak uzależnienie. Trudno powiedzieć dość – dodaje artystka. Wieczór z jej piosenkami należał zdaniem fanów do wyjątkowo udanych.
materiał: Radio Biper Biała Podlaska
tekst: Istvan Grabowski
zdjęcia: arch. zespołu