Nietypowy żywy ładunek funkcjonariusze znaleźli kontrolując osobowe renault, którym do Polski wjeżdżał obywatel Ukrainy. Skorupiaki, w sumie 84 szt., znajdowały się w pojemniku z wodą, schowanym w jednym z przewożonych przez mężczyznę bagaży.
Jak wyjaśnił właściciel auta – przesyłkę miał dostarczyć do Warszawy i nie wiedział co znajduje się w środku. Niewykluczone, że docelowo raki miały trafić do jakiejś restauracji. W związku z przemytem funkcjonariusze wszczęli przeciwko obywatelowi Ukrainy postępowanie karne skarbowe. Mężczyźnie grozi grzywna. Stracił również przewożone skorupiaki.
W tym roku jest to pierwszy przemyt żywych zwierząt na granicy w woj. lubelskim. Raki trafiły do ogrodu zoologicznego w Zamościu na kwarantannę. To tam z reguły przekazywane są zwierzęta zatrzymywane na granicy w województwie lubelskim. Do zamojskiego ogrodu KAS przekazywała w ostatnich latach m.in. nielegalnie wwożone do Polski raki, pijawki lekarskie i afrykańskie ślimaki Achatina.
materiał: Izba Administracji Skarbowej w Lublinie
tekst :Izba Administracji Skarbowej w Lublinie
opracowanie: Gwalbert Krzewicki