Coraz więcej Polaków w zasięgu sieci
Obecnie w Polsce – według PBI – z internetu korzysta ponad 28 mln obywateli. Raport GUS „Polska w liczbach 2019” wskazuje z kolei, że 84,2 proc. gospodarstw domowych w naszym kraju ma dostęp do sieci, z czego zdecydowana większość – 79,3 proc. do internetu szerokopasmowego. Według UKE w 2018 roku możliwość korzystania z internetu stacjonarnego miało 57 proc. gospodarstw domowych a wiele używało także internetu mobilnego.
UKE podaje również, iż miesięcznie za internet stacjonarny płaci się w Polsce minimalnie nieco ponad 24 zł, a maksymalnie nawet 212 zł. Im szybsze łącze internetowe, tym drożej. Można jednak zaoszczędzić podpisując umowę na 24 miesiące zamiast na 12. Dla przykładu, za superszybkie łącze internetu światłowodowego 1 Gb/s w UPC zapłacimy 59,99 zł miesięcznie przez pierwsze 3 miesiące, a później po 79,99 zł. Instalacja kosztuje tylko 1 zł, a umowa podpisywana jest na 24 miesiące. Klient otrzymuje modem Giga Connect Box z wifi.
Znacznie więcej za internet płaci się w Afryce, gdzie – według najnowszego raportu Alliance for Affordable Internet – usługi internetowe w skali światowej są tam najdroższe.
1 GB w mobilnej sieci za ponad 20 proc. wynagrodzenia miesięcznego
W raporcie Alliance Affordable Internet (A4AI) z 2019 roku ustalono, że przystępność opłat za internet to nie więcej niż 2 proc. przeciętnego miesięcznego dochodu obywatela. W wielu krajach afrykańskich jest znacznie drożej – średnia cena na całym kontynencie afrykańskim za dostęp do internetu przekracza 7 proc., a w niektórych krajach sięga nawet do 20 proc. przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego.
Powodem takiego stanu rzeczy jest wieloletnie obowiązywanie monopolu i podejmowanie określonych działań przez rządy kolejnych afrykańskich państw. Internet w Afryce zasadniczo jest zbyt drogi dla przeciętnych mieszkańców. Ponad 20 proc. średnich zarobków za 1 GB mobilnego internetu szerokopasmowego płacą obywatele:
- Czadu,
- Demokratycznej Republiki Konga,
- Republiki Środkowoafrykańskiej.
Najbardziej przystępne stawki na kontynencie afrykańskim obowiązują w Egipcie – stanowią zaledwie 0,5 proc. średniego wynagrodzenia za 1 GB mobilnego internetu szerokopasmowego. Podobnie sytuacja wygląda na Mauritiusie, gdzie za taką samą usługę płaci się około 0,59 proc. średniej płacy.
Problemy z internetem w Afryce
Monopol określonych firm, głównie kontrolowanych przez rządy afrykańskich państw oraz powolny rozwój rynków telekomunikacji i internetu powoduje, że mieszkańcy „Czarnego Lądu” mają ograniczone możliwości dostępu do sieci, a jeśli już mogą go uzyskać – to za wysoką stawkę.
Co więcej, władze niektórych krajów czasowo wyłączają sieć, na przykład po to, aby powstrzymać antyrządowe zamieszki. Nie są to odosobnione przypadki. W ciągu ostatniego roku w ten sposób postąpiono w takich krajach jak:
- Demokratyczna Republika Konga,
- Etiopia,
- Benin,
- Gabon,
- Zimbabwe.
Na przykład w czerwcu 2019 roku dostęp do internetu w jednej chwili stracili wszyscy mieszkańcy Etiopii. Była to radykalna odpowiedź rządzących na planowany zamach stanu. Z kolei w styczniu 2019 roku dostęp do internetu zablokował rząd Demokratycznej Republiki Konga, aby opanować napięcie związane z podważanymi wyborami. W Kongo sieć stała się niedostępna aż przez 20 dni. Z drugiej strony są kraje, ułatwiające swoim obywatelom dostęp do internetu, na przykład Kenia, która zdecydowała się znieść podatek od telefonów.
opracowanie: Leszek Niedaleki