Orkiestra jest wysoko ceniona nie tylko w powiecie bialskim. O jej powodzeniu świadczy choćby fakt, że przewinęło się przez nią ponad 300 osób. Obecnie gra w niej 25 muzyków.
– Pamiętam nasze skromne początki. Nie znaliśmy nut, nie mieliśmy instrumentów, tylko zapał. Docenił go ówczesny proboszcz ks. Antoni Bubeła, który wspomagał nas datkami z tacy na zakup instrumentów. To, że nadal gramy z coraz lepszym skutkiem zawdzięczamy głównie jemu- mówi najstarszy muzyk Józef Hołonowicz, grający na bębnie. Orkiestra zawsze miała życzliwych sojuszników. Na ćwierćwiecze istnienia nieżyjący już wicestarosta bialski Jan Bajkowski podarował muzykom nowiutki saxhorn, a były wójt Waldemar Droździuk zestaw perkusyjny.
Nie bez powodu orkiestra strażacka nazywana jest żywą wizytówką gminy. Rocznie gra oko. 40 koncertów, zresztą nie tylko w powiecie bialskim. Ma na swym koncie liczne sukcesy m.in. zdobycie trzeciego miejsca na Międzywojewódzkim Turnieju Orkiestr Dętych w Biłgoraju, pierwszej nagrody na Wojewódzkim Przeglądzie Orkiestr Dętych OSP w Białej Podlaskiej i pierwszej nagrody w Powiatowym Przeglądzie Orkiestr Dętych w Leśnej Podlaskiej. Dęciaki z Łomaz dwukrotnie grały w Wadowicach ku czci Papieża Jana Pawła II i uczestniczyły w biciu rekordu Guinnesa. Na krakowskim rynku tysiące muzyków grało wtedy Hejnał Mariacki.
– Jesteśmy zespołem bardzo elastycznym. Mamy w repertuarze melodie na każdą okazję. Z równą swobodą gramy pieśni patriotyczne, religijne, żałobne i wojskowe. Mamy też w dorobku utwory muzyki poważnej i rozrywkowej, nawet disco polo. Dlatego możemy obsłużyć każdą imprezę – zapewnia kapelmistrz Wojciech Lesiuk, grający w orkiestrze 20 lat. Wcześniej kapelmistrzami byli: Edward Borysiuk i Eugeniusz Kubinowski.
Orkiestra dała o sobie znać w: Krakowie, Siedlcach Wadowicach, Częstochowie, Bychawie, Biłgoraju, Sarnakach, Licheniu, Drohiczynie, a nawet w Mrągowie, gdzie uczestniczyła w Pikniku Country. Młodzież z Łomaz darzy orkiestrę wielką estymą i choćby z tego powodu nie brakuje chętnych do zasilenia jej składu. Zanim jednak kandydat na muzyka otrzyma instrument, musi przez pół roku poznawać nuty, harmonię i historię muzyki, a potem zaczyna się nauka gry na instrumencie, która w zależności od predyspozycji może trwać nawet kilka lat. Na koncertach grają ci najlepsi, najbardziej zdolni i chętni do nauki.
– Na moich muzykach zawsze można polegać. Są chętni do nauki nowych utworów i uczestnictwa w licznych imprezach powiatowych. Równie dobrze mogą zagrać na weselu, co i pogrzebie – dodaje kapelmistrz Wojciech Lesiuk.
Mobilność orkiestry sprawia, że uświetnia ona liczne uroczystości patriotyczne i stanowi stały element uroczystości religijnych. Trudno dziwić się dumie mieszkańców Łomaz. Dla nich muzycy w strażackich mundurach to żywa wizytówka gminy. Na przypadający w ubiegłym roku jubileusz orkiestra strażacka otrzymała wyjątkowy upominek.
Dzięki dofinansowaniu z BLGD zakupiono 8 instrumentów, czyli 2 trąbki, 2 tuby, puzon suwakowy, saksofon altowy, klarnet oraz sakshorn. Cegiełkę dołożył też wójt gminy Łomazy, zakupując w ramach programu Aktywny Senior 8 dodatkowych instrumentów. Na efekty nie trzeba było długo czekać.
Na tegorocznym Bialskim Festiwalu Sękaczy w Łomazach orkiestra w efektowny sposób zaprezentowała największe hity hard i heavy metalowe w aranżacji na instrumenty dęte. Z równą swobodą gra też szlagiery disco polowe i biesiadne. – Cieszy mnie fakt, że muzycy stale trenują i podnoszą poprzeczkę umiejętności. Występy z orkiestrą to dla nich pasja – dodaje kapelmistrz Wojciech Lesiuk.
tekst zdjęcia : Istvan Grabowski
opracowanie: Gwalbert Krzewicki