W pierwszym odruchu, jaki dał mi do myślenia tytuł wystawy, że będę miał do czynienia z kolejną interpretacją codzienności, nie rzeczywistości, z dziedziny dokumentu, portretu czy też ostatnio bardzo modnej ulicznej fotografii, czyli street foto. Nic podobnego. Fotografia z plakatu zasugerowała mi bardziej indywidualne podejście, że będzie to subiektywne spojrzenie autora na otaczającą rzeczywistość. Nie pomyliłem się. Fotografie Michońskiego to wyszukane kadry z wysublimowanym podejściem do obiektów, w których obecności człowieka nie odnajdziemy.
Wydawałoby się, że znaczenie ludzi i tworzonych przez nich historiach w otaczającej nas codzienności, do którego tytuł nawiązuje, jest wręcz nieodzowny. Podobno, ale nie na wystawowych pracach. W zamian, autor bardzo dobitnie podkreśla na kilku swoich fotografiach, ślady działalności człowieka, jakie pozostawia w swoim otoczeniu. Pokazuje przestrzeń przez niego zaniedbaną, zużytą i zniszczoną. Pomimo tego, autor dokłada wszelkich starań, by w wielu fotografiach nadać im estetyczną wartość. Zdecydowanie się na kolor, pomaga osiągnąć mu ten cel.
Godne uwagi jest to, że Michoński jest wrażliwy na przeżywanie otaczającej go rzeczywistości. Dostrzega, m.in. rolę światła w jej kreowaniu. Prezentowane prace na wystawie nie są wykonane w jednej konwencji. Dostrzegam tam wiele nurtów z pogranicza fotografii elementarnej, abstrakcji na dokumencie kończąc. Mam więc po obejrzeniu wystawy, osobiście, duży dysonans wizualny podjętego przez Michońskiego tematu.
Duże znaczenie w jego pracach odgrywa graficzna prezentacja formy, traktuje je w wielu przypadkach jako główny walor w swoich obrazach. Kompozycja formalna też jest silną stroną. Zatem, to co widzimy, jest sumą przemyśleń koncepcyjnych autora, składających się na wizualną esencję prezentowanych zdjęć.
Na wystawę, składa się 15 wielkoformatowych, barwnych fotografii oprawionych w aluramy za szybą, które niestety odbiją wszystko wokoło. Są bardzo różnorodne pod względem autorskiego przekazu. Doceniam zamieszczenie informacji o kontekście podjętego przez Michońskiego tematu. Dzięki niej, dowiadujemy się jak „czytać” prezentowane prace. Pozwalają zatrzymują widza w przestrzeni sugerowanej przez autora.
Wystawę prac Cezarego Michońskiego „Day by Day, Fotografowanie codzienności” można oglądać do 4 września 2019 r. w Galerii Podlaskiej w Białej Podlaskiej przy ul. Warszawskiej 12. Serdecznie ją polecam, zwłaszcza tym, którzy być może codziennie szukają i czasami potrafią dostrzec różnorodne obiekty, poruszające nie tylko umysły ale i serca. Są estetyczną kwintesencją otaczającej nas rzeczywistości. Inspiracją do naszych poszukiwań na polu fotograficznym, bo kto dzisiaj nie fotografuje?
Relacja i galeria z wernisażu przygotowana przez Jakuba Sowę w linku <<==>> LINK
materiał: Radio Biper Biała Podlaska
tekst: Jarek Domański
zdjęcia: Jakub Sowa
opracowanie: Gwalbert Krzewicki
