Reklama

Reklama

Reklama video

Danuta Koszołko – Podróż. Wernisaż wystawy (zaproszenie)

09 sierpnia  (piątek) o godz. 17:00 w Białej Podlaskiej w kamienicy przy ul. Reformackiej 10 (obok Mappy) odbędzie się wernisaż wystawy malarstwa Danuty Koszołko pt. "Podróż". 

OPIS WYSTAWY
Pasja zaczęła się od ducha. Duch wywołał uczucia a uczucie chwyciło za serce, które poprowadził umysł.I tak zaczęła się seria zdarzeń prowadzących do zaspokojenia pasji. Jest to już historia o źródle i mojej wewnętrznej sile twórczej. Tym razem zapraszam do podróży ,którą prowadzić będzie prosta idea: minimalizm, spokój.harmonia. Cenię biel, stąd też próba „ zaproszenia jasności” do twórczości.Biel pozwala wpaść do niej największej ilości światła, w której unosi się duch wszechobecnej harmonii, osiągniętej właśnie dzięki niełączeniu na siłę masy kolorów przytłaczających obrazy. Po co kombinować, spekulować. Im mniej, tym lepiej…

Dominującą cechą
obrazów jest prostota i harmonia do której dążę, bo przekaz ma leczyć emocje odbiorcy. Pragnę harmonią zrównoważyć wizualny chaos jaki nas otacza. Wypracowuję swój styl, który opiera się na skromnym podejściu twórczym wyrażonym poprzez proste kompozycje.Marzę, by obrazy wniosły błogostan. . . odrealniony świat chaosu i dysharmonii, do której codzienne problemy wydawać by się mogło. . . nie mają dostępu. Mam sentyment do bieli. Rezonuje ona obecnie z moim wnętrzem. Jest w niej tyle nastroju i dobrej energii, która wycisza umysł i leczy. Jestem ekstrawertyczką , pragnę wpuścić do swojego wnętrza jak najwięcej światła, by przekazać je na płótnie. Zaznaczyć na nim własną osobowość, która dąży do harmonii niezbędnej w mojej przestrzeni życiowej. Za każdym razem, kiedy mam wgląd do swojej duszy znajduję zdumiewające, fantastyczne zakręty ścieżek, a życie samo podsuwa nowe perspektywy i punkty widzenia. Ciągle zmienia się moje postrzeganie świata i siebie samą. Ciągle zaskakuje mnie siła składnicy niewypowiedzianych twórczych pragnień i uczuć. A każdy akt tworzenia obrazów przypomina mi część symfonii z kulminacją słowną na końcu. Te szczytowe momenty, to ważniejsze punkty zwrotne w życiu, które mają odzwierciedlenie w moich pracach.To co oferuję w autorskiej podróży ma być dla odbiorcy inspiracją do tworzenia i rozwijania własnych pasji. A może będzie magicznym kluczem do świata twórczości i do labiryntu życia. Może….
Najcenniejszy czas duchowej pracy twórczej spędziłam na statku płynąc z Odessy do Leningradu. Tam zastanawiałam się dlaczego świat jest taki , jaki jest…Tam odkryłam, że cały wszechświat płynie, faluje. Jest pulsacją, światłem, energią, kwantem. Jest echem jakiegoś pierwotnego dźwięku. A mój umysł promieniował ideami, które zderzały się z koncepcjami innych umysłów kreując w ten sposób nowe wibracje powracające do mnie, tworząc kolejne myśli i emanacje. I tak to się zaczęło. Te refleksje i idee zawarte w twórczości także promieniują, a ich echa przynoszą mi fascynujące wyzwania i krytykę, ale także pełne życzliwości wibracje pozytywnej energii. Staram się w twórczości stworzyć swoisty przewodnik przybliżający odbiorcy , te jakże cenne dary pochodzące z najgłębszych zakamarków duszy, z najdalszej otchłani mojej przeszłości. Twórczość artystyczna, to nie wymysł… to obserwacja i odczucia. To odkrycie pięknego wzoru życia jako wieczna emanacja, idealna platońska forma, boski model, opisujące więcej niż tylko jedną rzeczywistość. Opisujące przechodzenie ducha ludzkiego przez wcielone życie. Mam świadomość, że narażam się na pewne ryzyko, bo większość ludzi nie odnajduje się w sztuce pozostającej poza wszelkimi konwencjami.
I zastanawiam się czy mam rację… Istnieje jednak pewien uświęcony obszar kreatywności, gdzie wszelkie zasady tracą swoją moc, odsuwane są na bok. I tam nie liczy się nic . . . poza intuicją, instynktem.
Moja artystyczna podróż jest wibracją, spiralą do wewnątrz i na zewnątrz. Jest to walka z emocjami i dążenie do porozumienia ducha i materii. Fascynujące w artystycznej podróży jest to, że można się z niej uczyć bez końca. Wciąż zaskakuje mnie jakaś ogromna wewnętrzna siła, choć trudna do uchwycenia, porozumienie z nią odbywa się na bardzo głębokim poziomie analizy. Uświadamiam sobie, że należy zaufać wybranej podróży. Moje doświadczeni tej drogi życia jest wyjątkowe.Jest częścią czegoś większego. Ta wyprawa ma swoją własną świadomość. Szukając siebie poprzez proces twórczy odnajduję własną cząstkę we wszechświecie. I odnajduję jego źródło. Tworzenie to magia. Dobrze wiemy, że wszystko jest energią i ma swoją moc. Muzyka, słowo, obraz mogą nas potępiać, albo nieść radość i leczyć.Myślę, że intencja autora jest najistotniejsza, ale by być w pełni gotowym do artystycznego przekazu, w pewnym sensie musiałam umrzeć, by odrodzić się na nowo. Gdy życie mnie poturbowało i naznaczyło zaczęłam widzieć, czuć i tworzyć głębiej. A może odbieram przekazy spoza tego świata….Może.
Nadal jestem nienasycona. Niepełna. Jestem w procesie. A jednak doskonalę się i wzrastam, mając nadzieję, że artystyczny przekaz ma swoją świadomość i w pewnym stopniu odpowiada na emocje odbiorcy.

– Danuta Koszołko-


materiał: kultura / Biała Podlaska miasto
info / plakat / zdjęcia: Danuta Koszołko

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się ze znajomymi:

Udostępnij
Wyślij tweeta
Wyślij e-mailem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czytaj więcej o:

Reklama

Reklama

Zobacz więcej z tych samych kategorii

Reklama