Reklama

Reklama

Reklama video

Województwo: Graniczne ciekawostki czerwcowe

Przemycają nawet… pszczoły. W czerwcu br. funkcjonariusze lubelskiej Służby Celno-Skarbowej zatrzymywali ponadto okazy CITES, środki ochrony roślin, podrobione „markowe” towary, niedozwolony w Unii Europejskiej czynnik chłodniczy, farmaceutyki, a także tradycyjnie papierosy.

Przemycają nawet pszczoły
15 rodzin pszczelich znaleźli w bagażu podróżnego funkcjonariusze KAS z przejścia kolejowego w Dorohusku. Pszczoły przewożone były w plastikowych pudełeczkach. Nielegalnie do Polski próbował wwieźć je obywatel Ukrainy – jeden z pasażerów szynobusu relacji Zdołbunow – Chełm. Mężczyzna ukarany został mandatem i wraz z pszczołami wycofany na Ukrainę.

Ginące gatunki jako… ozdoba domu
Nietypowym odkryciem zakończyła się kontrola osobowej toyoty na przejściu granicznym w Terespolu. W bagażu podróżującego pojazdem obywatela Rosji funkcjonariusze natrafili m.in. na kieł oraz 27 zębów morsa, a także krąg kręgosłupa osobnika z rodziny waleni. Tymczasem gatunki te objęte są ochroną na podstawie konwencji CITES, a na ich legalny przewóz potrzebne są odpowiednie zezwolenia. Mężczyzna twierdził, że o tym nie wiedział. Jak tłumaczył – kupił wszystko w Wołgogradzie i wiózł do Belgii, gdzie mieszka. Okazy miały stanowić ozdobę jego domu.

Podrobione podarki
24-letni Rosjanin przyłapany został na próbie przemytu towarów z podrabianymi znakami towarowymi znanych światowych marek. W wyniku przeszukania BMW, którym podróżował mężczyzna, funkcjonariusze Oddziału Celnego Drogowego w Terespolu ujawnili 5 torebek, 2 plecaki i 4 pary butów znanych światowych firm. Obywatel Rosji wyjaśnił, że towary wiezie dla siostry mieszkającej w Czechach, i że nie są to oryginalne rzeczy.

Funkcjonariusze Oddziału Celnego Drogowego z Dorohuska ujawnili natomiast, podczas zaledwie dwóch kontroli, 16 zegarków i 18 par okularów. W obu przypadkach były to wyroby z logo znanych światowych firm – z tym że najprawdopodobniej podróbki towarów markowych. Na tym nie koniec podobieństw – w obu tych przypadkach towary przewozili w swoich bagażach pasażerowie autokarów i w obu przypadkach miały to być upominki dla znajomych.

Środki ochrony roślin
Ponad 6 kg środków ochrony roślin ujawnili funkcjonariusze KAS z Dorohuska.

5 kg próbował wwieźć do Polski w kabinie ciężarówki obywatel Ukrainy. Mężczyzna wyjaśnił, że towar kupił na bazarze w Kowlu, na prośbę kolegi pracującego w Polsce. Z kolei 1,2 kg środków ochrony roślin miała w swym w bagażu 58-letnia obywatelka Ukrainy. W obu przypadkach na poczet kar funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej zajęli od podróżnych po 500 złotych.

KAS przypomina, że podrobione środki ochrony roślin mogą być niebezpieczne zarówno dla konsumentów żywności pochodzenia roślinnego, jak i dla środowiska naturalnego. Wszystkie tego typu preparaty, zatrzymywane na granicy lub w nielegalnym obrocie na terenie kraju, są niszczone.

Z gotówką przez granicę
46-letni obywatel Ukrainy, przekraczający granicę w Dołhobyczowie, nie zgłosił, pomimo ciążącego na nim obowiązku, że przewozi środki pieniężne o wartości powyżej 10 tys. euro. Mężczyzna ukrył w bagażu 71 tys. zł oraz ponad 2 tys. USD. Za niedopełnienie obowiązku zgłoszenia takiej ilości gotówki podczas kontroli celnej podróżnego ukarano mandatem karnym w wysokości 2,5 tys. zł.

Zakazany w UE czynnik chłodniczy
79 kg czynnika chłodniczego R134a nielegalnie wwoził do Polski obywatel Ukrainy. Czynnik znajdował się w dwóch metalowych butlach zamontowanych w samochodzie osobowym. Zgodnie z obowiązującymi przepisami zabronione jest wprowadzanie do obrotu na terenie Unii Europejskiej tego typu substancji. Wynika to z konieczności ochrony środowiska.

R134a to gaz skroplony pod ciśnieniem, jeden z najbardziej popularnych syntetycznych czynników chłodniczych, wykorzystywany w klimatyzacji, głównie samochodowej, ale także w chłodziarkach.

Specyfiki, które mogą szkodzić
70 opakowań niewiadomego składu i pochodzenia medykamentów przemycała przez drogowe przejście graniczne w Dorohusku 49-latka z Ukrainy. Wśród zatrzymanych przez funkcjonariuszy KAS towarów był m.in. hormon wzrostu. Kobieta twierdziła, że preparaty przewozi na własne potrzeby. Funkcjonariusze wszczęli przeciwko niej postępowanie karne skarbowe, zajmując na poczet kary 300 złotych.

Z papierosami przez granicę
W czerwcu br. funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej zajęli na przejściach granicznych w woj. lubelskim blisko 260 tys. paczek papierosów nielegalnie wwożonych na teren Unii Europejskiej.

Wyroby tytoniowe przemycane są z Ukrainy i Białorusi w różnych środkach transportu, najczęściej w samochodach osobowych – niejednokrotnie odpowiednio przerobionych. Do przemytu wykorzystywane są też pociągi, bo tam nietrudno o przestrzenie konstrukcyjne, w których można ukryć kontrabandę. Przykładowo tylko w Oddziale Celnym w Dorohusku funkcjonariusze KAS ujawnili w czerwcu br. w pociągach osobowych i towarowych ponad 4,3 tys. paczek papierosów.

Kilkakrotnie funkcjonariusze z Dorohuska znajdowali wyroby akcyzowe w dachach przedziałów pociągu osobowego relacji Kijów – Warszawa. W przypadku, gdy pociągiem podróżuje zazwyczaj kilkuset pasażerów, trudno jest ustalić sprawcę przemytu. Tym razem, w wyniku podjętych czynności dochodzeniowo-śledczych, funkcjonariusze KAS ustalili osoby trudniące się tym procederem. Byli to obywatele Ukrainy. Jeden ukrył w dachu 360 paczek wyrobów tytoniowych. Inny podróżujący do naszego kraju mieszkaniec Ukrainy schował tam 400 paczek papierosów. Mężczyzna przyznał się do przemytu i wpłacił na poczet kary ponad 4,6 tys. złotych.

Także ukraińska obsługa pociągu pokusiła się o przemyt z wykorzystaniem przestrzeni dachowych – konduktor i pracownica obsługi zmieścili tam w sumie 636 paczek papierosów. Przeciwko pierwszemu wszczęto postępowanie karne skarbowe, druga wpłaciła mandat w wysokości blisko 4 tys. złotych.

Nietypową skrytką na papierosy okazały się podgrzewacze wody w pociągu osobowym z Kijowa do Warszawy. Dwóch obywateli Ukrainy schowało tam w sumie 390 paczek wyrobów z ukraińskimi znakami akcyzy. Obaj ukarani zostali mandatami na łączną kwotę 8 tys. złotych.

1130 paczek papierosów różnych marek i dodatkowo 3 litry alkoholu znaleźli funkcjonariusze z Dorohuska w podłodze lokomotywy PKP Intercity. Tym razem sprawcą przemytu był obywatel Polski, maszynista składu. Funkcjonariusze wszczęli przeciwko niemu sprawę o przestępstwo skarbowe.

Z kolei na drogowym przejściu granicznym w Dorohusku funkcjonariusze KAS zatrzymali kobietę z 647 paczkami papierosów. Obywatelka Ukrainy twierdziła, że wyroby znalazła przy śmietnikach na moście granicznym po stronie ukraińskiej. Miała świadomość, że takiej ilości legalnie przewieźć do Polski nie może, dlatego ukryła towar w ściankach volkswagena, którym podróżowała. Chciała skorzystać z okazji, tymczasem teraz czeka ją sprawa karna skarbowa za przemyt.

Działania wymierzone w nielegalny obrót wyrobami tytoniowymi funkcjonariusze KAS prowadzą też na terenie kraju. Przykładowo funkcjonariusze lubelskiego Działu Kontroli Celno-Skarbowej Rynku ujawnili w trakcie jednej z kontroli blisko pół tysiąca paczek papierosów w samochodzie osobowym stojącym na parkingu w pobliżu jednego z głównych targowisk w mieście. Przeciwko właścicielowi towaru, ob. Polski, wszczęte zostało postępowanie karne skarbowe.


materiał: Izba Administracji Skarbowej w Lublinie
tekst: Izba Administracji Skarbowej w Lublinie
opracowanie: Gwalbert Krzewicki

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się ze znajomymi:

Udostępnij
Wyślij tweeta
Wyślij e-mailem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czytaj więcej o:

Reklama

Reklama

Zobacz więcej z tych samych kategorii

Reklama