Kto tworzy unijne prawo? Dlaczego to, co powstaje w Brukseli, przekłada się na życie nas wszystkich? Jak korzystać ze wspólnego, europejskiego rynku pracy? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań padły podczas spotkania „Europa – to Twoja sprawa”, które zorganizował na Wydziale Ekonomicznym Uniwersytetu Opolskiego Punkt Informacji Europejskiej Europe Direct – Opole, działający przy Opolskim Centrum Rozwoju Gospodarki.
Spotkanie odbyło się 26 października, a jego partnerami był Wydział Ekonomiczny oraz Instytut Politologii Uniwersytetu Opolskiego (UO). Omawiano tematy związane ze zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego (PE), jego znaczenia i wpływ na życie obywateli UE, co zmieni się w przyszłym europarlamencie po brexicie oraz możliwości, jakie obywatelom Unii daje wspólny europejski rynek pracy.
Wśród prelegentów byli europosłanka Danuta Jazłowiecka, ekspert Team Europe dr Błażej Choroś oraz dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Opolu dr Rafał Tkacz, zaś wśród uczestników – studenci, młodzież i mieszkańcy województwa opolskiego.
Danuta Jazłowiecka zachęcał młodych ludzi, by nie bali się marzyć i mieli ambitne plany dotyczące swojej pracy zawodowej. – Pamiętajcie tylko, że sukces nie bierze się z niczego. Trzeba być aktywnym już teraz, brać udział w różnych akcjach czy przedsięwzięciach, pracować w wolontariacie. A poza tym nie wolno się bać i koniecznie trzeba korzystać z szans – przekonywała.
Jej zdaniem, obecny europejski rynek pracy stwarza wiele możliwości zdobycia doświadczenia i atrakcyjnej pracy. Ci, którzy są nimi zainteresowani, powinni skorzystać z takich projektów i instytucji Europejski Urząd Doboru Kadr (EPSO) czy Europejski Portal Mobilności Zawodowej (EURES). Danuta Jazłowiecka przestrzegła też, by nie zrażać się przeciwnościami. Opowiedziała historię dwóch studentek, które trafiły w ramach programu Erasmus na jedną z włoskich uczelni. Miały tam mieć wykłady w języku angielskim i zapewnione zakwaterowanie. – Na miejscu okazało się, że wykłady są jednak po włosku, a o zakwaterowanie muszą postarać się same – opowiadała. – Dziewczyny nie poddały się jednak, znalazły kwaterę i w rok opanowały włoski. Teraz mówią, że nic nie jest dla nich niemożliwe, a świat stoi otworem.
Adiunkt w Zakładzie Studiów Europejskich UO i jednocześnie członek zespołu ekspertów Przedstawicielstwa KE w Polsce Team Europe dr Błażej Choroś mówił m.in. o tym, jakie miejsce w systemie politycznym UE zajmuje Parlament Europejski. Przytaczał opinię prof. Davida Farella z Manchester University, który stwierdził, że kiedyś PE pełnił rolę wielojęzycznego forum dyskusyjnego, zaś obecnie jest jedną z najpotężniejszych legislatur na świecie. Wyjaśniał, kto tworzy prawo w Unii Europejskiej i rolę w tym procesie PE, którego posłowie będą wybierani w maju przyszłego roku. Obecnie zdecydowana większość stanowionego unijnego prawa wymaga zgody PE, ma on wpływ na agendę ustawodawczą, kształt Komisji Europejskiej oraz współdecyduje o tym, jaka jest i będzie UE.
Jakie będą największe wyzwania kolejnej kadencji PE 2019-2024? – Kwestia brexitu i ułożenia relacji UE z Wielką Brytanią, polityka migracyjna, stosunek UE do wartości takich jak praworządność, relacje z USA i Rosją, kwestie bezpieczeństwa uwzględniające terroryzm czy cyberbezpieczeństwo, kierunek przyszłej integracji lub ewentualnego rozluźnienia unijnych więzów oraz poszerzenia – lub nie – strefy euro – mówił dr Choroś.
Ekspert Team Europe zachęcał też do udziału w wyborach europejskich. – Również Państwa głosy mogą zdecydować o kierunku, w którym pójdzie UE. Parlament Europejski wpływa na nasze życie w większym stopniu, niż się to nam wydaje (…). A skoro ma on tak silny wpływ na nasze życie, to dobrze jest też mieć wpływ na niego.
Dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Opolu dr Rafał Tkacz przypominał, jak wyglądały poprzednie wybory do PE. W przyszłym roku obywatele Unii Europejskiej swoich europosłów wybiorą już po raz dziewiąty, zaś Polacy – po raz czwarty. W poprzednich głosowaniach wyborach w Polsce w 2004, 2009 i 2014 roku frekwencja była niska. – W 2014 roku w całej Polsce wyniosła ona zaledwie 23,83 procent, a w województwie opolskim tylko 17,95 procent.
Niska frekwencja na Opolszczyźnie ma tym większe znaczenie, że województwo stanowi jeden okręg – nr 12 – z Dolnym Śląskiem, gdzie udział w eurowyborach w 2014 roku wyniósł 23,07 proc. To sprawia, że mieszkańcy woj. opolskiego, mniej liczni niż Dolnoślązacy, mają matematycznie mniejszą możliwość delegowania swoich przedstawicieli do PE.
Dr Tkacz wyjaśnił także, że po najbliższych wyborach liczba posłów w PE zmniejszy się z 751 do 705 w związku z wyjściem Wielkiej Brytanii z unijnych struktur. – Z 73 miejsc zwolnionych przez brytyjskich eurodeputowanych 46 znajdzie się w specjalnej rezerwie i będzie mogło zostać przydzielonych nowym krajom przystępującym (…). Natomiast 27 miejsc zostanie rozdzielonych między 14 krajów Unii, które – jak informuje Parlament Europejski – są obecnie „niedoreprezentowane”. Polska otrzyma z tej puli jedno miejsce więcej, co oznacza, że będzie mieć 52 eurodeputowanych.
WIĘCEJ INFORMACJI NA TEN TEMAT <<==>> LINK
materiał: Komisja Europejska Przedstawicielstwo w Polsce
tekst: Wydział Prasy Komisja Europejska Przedstawicielstwo w Polsce
opracowanie: Radio Biper Biała Podlaska