W dniach 1-2 sierpnia Fundacja Promocji Kultury i Edukacji im. J.I. Illinicza w Białej Podlaskiej pod wodzą niestrudzonego regionalisty Cezarego Nowogrodzkiego zorganizowała spotkanie 16 osób z Izraela oraz Wielkiej Brytanii urodzonych przed II wojną światową w Białej Podlaskiej, jak i ich potomków z obecnymi mieszkańcami miasta i naszego regionu.
Goście odbyli szereg spotkań w Białej Podlaskiej podczas których dzielili się traumatycznymi przeżyciami i wspomnieniami z okresu wojny, ale również poznawali nasze miasto, jego uroki i miejsca gdzie niegdyś żyli ich przodkowie. Uczestniczyli również wspólnie z mieszkańcami w zajęciach integracyjnych.
Głównym celem wydarzenia była próba zbudowania mostu kulturalnego, który połączyłby współczesnych mieszkańców Białej Podlaskiej z potomkami dawnej społeczności żydowskiej zamieszkującej niegdyś miasto. Przez ponad 70 lat temat obecności polaków żydowskiego pochodzenia został wymazany z powszechnej świadomości, a była to przecież ważna karta historii Białej Podlaskiej, jak i zresztą wszystkich okolicznych miast i miejscowości. Dziś ta świadomość dzięki między innymi takim wydarzeniom powoli wraca. Nie bez różnych pytań i trudnych tematów, to jednak w duchu potrzeby budowania wspólnej i pozytywnej przyszłości.
Wśród przybyłych gości były rodziny, których przodkowie byli związani z Biała Podlaską, którzy się tu urodzili lub żyli przez długi okres aż do II wojny światowej, lub krótko po jej zakończeniu, kiedy na zawsze opuścili Polskę. Wśród obecnych rodzin byli synowie, córki, wnuki. Mimo upływu tylu lat, znania przez nich historii tylko z opowieści swoich ojców, dziadków, którzy przeżyli Holocaust, podczas spotkań obecne byłe duże emocje, nie brakowało wzruszeń. Te niezwykle traumatyczne przeżycia są w nich tak silne, że obecne będą z pewnością przez jeszcze wiele przyszłych pokoleń. Podczas pobytu – jak zgodnie wszyscy podkreślali, jest już chyba odpowiedni czas, aby o tym mówić, aby wspominać, aby ta pamięć nie zatarła się całkowicie, aby próbować nawiązać znowu nić wzajemnych relacji.
Amir Feigenbaum, którego ojciec urodził się w Białej Podlaskiej, podzielił się na spotkaniu z mieszkańcami historią swojej rodziny odczytując m.in. zapiski ojca z czasów kiedy ukrywał się przed Niemcami w ziemiance gdzieś w mieście lub w okolicy. Wzruszenie, które towarzyszyło temu odczytowi uzmysławiało, jak silnie piętno historii odcisnęło się na życiu jego rodziny. Jego ojciec przeżył, udało mu się uciec, jednak straszne przeżycia utrwaliły się w nim do końca życia, nie chciał tu wracać. Amir przyjechał do Białej Podlaskiej chcąc uczcić jego pamieć i zobaczyć miejsce gdzie żył, z jego informacji ojciec mieszkał przez jakiś czas przy ul. Brzeskiej. Była to już jego druga wizyta. Z kolei Nurit Shany jest córką Yosela Birnsteina, który urodził się w Białej Podlaskiej i był pisarzem, napisał m.in. książkę w której opisał historię bialskich Żydów. Nurit jest izraelską malarką, razem z rzeźbiarzem Danielem Ludwiczukiem polskim rzeźbiarzem poprowadzili warsztaty wytwarzania ceramiki. Uczestnicy, zarówno delegacja gości, jak i mieszkańcy miasta mieli za zadanie odcisnąć swoje stopy w kawałku ceramiki. Po wypaleniu odciski mają być wkomponowane w krajobraz miejski, jeśli tylko znajdziemy odpowiednie miejsce – zapewnia Cezary Nowogrodzki.
Wszyscy potomkowie mieszkańców Białej Podlaskiej i okolic żydowskiego pochodzenia, przyjeżdżają do naszego regionu coraz częściej, szukają swoich korzeni, przywożą swoje historie. Poszukują śladów swoich przodków, których zachowało się tak naprawdę niewiele, a wiele znika wraz z upływem lat. Chcą również często poznać ludzi, którzy uchronili ich rodziny od zagłady. Tak jest w przypadku Moshe Yosefa Feigenbauma, który przeżył dzięki temu, że ukrywały go dwie mieszkanki Białej Podlaskiej prawdopodobnie z rodziny Charłampowiczów. We wspomnieniach rodziny zachowała się informacja, że ukrywany był na ówczesnych obrzeżach miasta w ogrodzie przy ulicy Francuskiej. Rodzina zwróciła się z apelem o nagłośnienie tej sprawy i prośbą o kontakt osób, które mogłyby pomóc w znalezieniu tej rodziny, aby móc przyznać pośmiertnie medale Sprawiedliwi wśród Narodów Świata.
Misję w budowaniu mostu kulturalnego wsparła Hila Timor Ashur, potomkini bialskich żydów, na co dzień filmowiec. Przyjechała do Białej z Izraela po raz kolejny, tym razem z rodziną, ojcem Izaakiem Timor i córką Shaked, aby uwiecznić to wydarzenie a jednocześnie po raz kolejny odwiedzić miasto swoich przodków.
– Jestem już w Białej po raz dziesiąty. Dzisięć lat temu spotkałem Cezarego Nowogrodzkiego i Ewę Nowogrodzką, którzy pokazali mi jak mogą wyglądać stosunki między nami. Wtedy całe moje spojrzenie na Polskę i Polaków odmieniło się i od tej chwili bardzo często przyjeżdżam do Białej. Od ośmiu lat marzeniem moim i Cezarego było zorganizowanie właśnie takiego spotkania – mówi Hila Timor Ashur.
Most ma łączyć wspólną przeszłość dwóch narodowości. Jej misja i Cezarego Nowogrodzkiego, to potrzeba utrwalenia tego co ważne, co nie tylko smutne, ale również to co pozytywne, aby przyczynić się do tworzenia lepszej przyszłości dla następnych pokoleń.
– Moja rodzina mieszkała tu przez 200 lat. Kiedy po raz pierwszy przyjechałam do Białej nie wiedziałam czego się spodziewać. W pewien sposób wyobrażałam sobie, że spotkam tuta ślady po swojej rodzinie. Niestety okazało się, że wszystko jest już pozmieniane, że te miejsca już nie istnieją, jedyne co zostaje, to wspomnienia w dokumentach, więc zaczęłam odkrywać, to co jest teraz, że powinno się pamiętać z tej całej historii, to co dobre. W tej chwili jest dla mnie bardzo ważne, żeby te opowieści z przeszłości przekazywać dalej, żeby zapisywać je. Myślę, że przez poznawanie tych różnych historii szczególnie młodzi ludzie poznają przeszłość i będzie to szansa na budowanie lepszej przyszłości – dodaje Hila Timor Ashur.
Ciekawym elementem spotkania delegacji z mieszkańcami miasta była prezentacja znalezisk ks. Andrzeja Prokopiaka – proboszcza parafii w Woskrzenicach Dużych, który w ubiegłym roku pod podłogą świątyni w Woskrzenicach odkrył dokumentację żydowskiej rodziny krawców Kantarowiczów pochodzącej z Suwałk. Rodzina ta została przesiedlona do getta w Białej Podlaskiej, a przez pewien czas prawdopodobnie mieszkała na terenie Woskrzenic. Wśród dokumentów, są dowody osobiste, świadectwa szkolne, listy, pocztówki, osobiste notatki oraz opaska z gwiazdą Dawida z getta. Wszyscy zebrani mogli zobaczyć te relikty z bliska.
Ważnym punktem pobytu była również modlitwa Kadisz z udziałem rabina na dawnym cmentarzu żydowskim w Białej Podlaskiej. Delegacja już prywatnie odwiedziła również kilka okolicznych miejscowości w poszukiwaniu śladów swoich rodzin oraz miejsca pamięci wiązane ze społecznością żydowską. Byli m.in. w Janowie Podlaskim i Łomazach.
Nazwiska osób przybyłych na wydarzenie z Izraela i Wielkiej Brytanii:
Izack Timor
Hila Timor Ashur
Shaked Ashur
Judith Silver
Nurit Shany
Tova Brenner
Yinnon Gruper
Tamar Gruper-Packman
Shevik Packman
Yakov Packman
Haya Weisshaus
Ilan Weisshaus
Amir Feigenbaum
Drorit Feigenbaum
Rahel Sifri
Dan Sifri
[foogallery id=”109463″]
materiał: Biała Podlaska miasto
zdjęcia: Jakub(OvO)Sowa