Dziś kolejna porcja świeżej muzyki wprost z muzycznej dziupli. Na liście sporo nowości z różnych stron świata w różnorakiej barwie i różnorodnym odcieniu. Zapraszam do słuchania!
Listę otwieramy „A boat To An Island On The Wall”, najnowszy singiel Bena Howarda, którego jakoś specjalnie nie trzeba przedstawiać w naszym kraju. Najnowsza propozycja Brytyjczyka intryguje, wielowątkowa muzyczna opowieść w której można się zatopić na całe 7 minut i 10 sekund. Utwór fajnie się rozwija, dużo tu smaczków, które razem tworzą kompozycyjnie zgrabną całość. No, no, no czekamy z zainteresowaniem na więcej. Idziemy dalej, pod 2 „Leave Us a Light” The Amazing z ich świeżo wydanego krążka. Kapela znalazła się już na naszej liście, singiel „Rewind” znalazł się na liście 1/2018. Szwedzi choć siedzą mocno w nurcie indie-rocka, to wyróżniają się interesującą aranżacją, często rozbudowaną, wielowątkową a przy tym na szczęście nieprzekombinowaną. Leave Us a Light to przedostatni kawałek z nowej już piątej płyty na koncie muzyków. Klimatem kojarzy mi się z dokonaniami panów spod szyldu Pink Floyd, fajnie płynie, miło pobudza od środka. Pod trójeczką dzisiejszy smaczek „Northern Bound” George Boomsma. Utwór pochodzi z najnowszej dopiero, co wydanej drugiej płyty muzyka zatytułowanej Do Something With The Night. Ciekawy folk w którym prócz delikatnego głosu lidera i podobnie wysublimowanych towarzyszących mu dźwięków jego gitary, usłyszymy również kontrabas, pianino, skrzypce, wiolonczelę i perkusję. Utwór ma też, jak dla mnie ciekawy musicalowy charakter. Polecam całą płytę, moje ostatnie odkrycie na rynku folka ostatnich lat. Brytyjczyk przekonuje zarówno swoimi kompozycjami, jak i wykonawstwem. Pod czwóreczką wracamy po raz kolejny do kapeli ISLAND, utwór „Something Perfect” pochodzi z dopiero, co wydanej płyty Feels Like Air. Czekałem na tą płytę i nie zwiodłem się, fajny powiem świeżości na rynku produkcji spod szyldu alternatywy. Pod 5 przenosimy się do Islandii, leci najnowszy singiel Ólafur Arnaldsa zatytułowany „re:member”. Piękna kompozycja, Ólafur zaskakuje po raz kolejne swoją muzyczną wyobraźnią, a może ludzie z Islandii tak po prostu mają od urodzenia? Ciekawa aranżacja i wysublimowane połączenie żywych instrumentów z elektroniką. Oj można popłynąć, można. Czekamy na więcej. I już leci „Opposite Middle” w wykonaniu Ryleya Walkera. Amerykanin zgrabnie łączy w swoich kawałkach blues-rock, rock psychodeliczny i indie. W całej muzyce słychać skupienie, treść i klimat bliski korzeniom rocka. Muzyk ma już na koncie 5 płyt długogrających. Przenosimy się do Danii, jako siódemka leci „Flænger i Luften” kapeli De Underjordiske. Jest to tytułowy utwór z wydanej kilka dni temu drugiej w swojej karierze płyty. Kolejne moje niedawne odkrycie, charakterystyczny wokal, śpiewane w języku duńskim słowa w połączeniu z ciekawą muzyką tworzą osobliwą całość, która nie da się ukryć nawiązuje do północnych tradycji indie. Pod ósemką przenosimy się na inny kontynent do Australii, ciekawa kompozycja kompozytora, producenta, basisty Rossa McHenrego „Opening / Despair”. Utwór pochodzi z płyty Child Of Somebody wydanej w 2016 roku. Słychać w tej muzyce wszystko to, co najlepsze w tradycji jazzu, podane jednak we współczesnych aranżacjach z częstym użyciem elektroniki, sampli i zabawy z mieszana tego wszystkiego. Trio Ross, Myele i Matthew dobrze czuje się w improwizacji, ich rozbudowane partie mogą przyprawić o zawrót głowy w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Pod 9 przenosimy się w klimaty post-punku przełomu lat 70 i 80, leci „So Loud” debiutanckiej kapeli Catch The Breeze. Muzyka, a zwłaszcza niski głos wokalisty może kojarzyć się z Joy Division, choć nie jest to zarzut. Muzycy zgrabnie wykorzystają klimat tamtych lat i tworzą dynamiczne, dość surowe brzmienie, dopełnione sensownymi słowami i otoczką tajemniczości. Pod 10 jedyna pani na froncie na naszej dzisiejszej liście. „Made of fire” to utwór spod szyldu brytyjskiego projektu Amaroun, stworzonego przez wszechstronnie utalentowanego producenta i autora tekstów Jay’a Brown’a. W zespole spotykają się Erykah Badu, PJ Harvey, Eels and Feist, co powstało z tego połączenia? Posłuchajcie najnowszego singla. Przyjemny pop w profesjonalnym wykonaniu. Zamykamy listę rockowym akcentem, pod 11 „I Don’t Know If This Is A Matter For Wardrobe Or Hairdressing” bandu Thumpermonkey. Utwór pochodzi z krążka We Bake Our Bread Beneath Her Holy Fire, wydanego w 2010. Mocne riffy, rozbudowane aranżacje, częste zmiany tempa, wtopione zgrabnie brzmieniowe smaczki, progresywność pełną gębą, wszystko to tworzy miłą dla ucha całość. I to by było dziś na tyle, zapraszam do muzycznej dziupli już za tydzień 🙂
Uwaga! Aby odsłuchać utwory na liście należy założyć darmowe konto w >> Spotify <<
***
Nowa odsłona “Muzycznej Dziupli” prezentuje w każdym odcinku przygotowaną składankę zawierającą 10-15 utworów oryginalnych, wyróżniających się smakiem, klimatem, ciekawą aranżacją. Premiera w każdą środę. Zasada doboru kawałków na listę jest prosty. Każdy z nich nie musi być nowością – ale może, dziupla lubi innowacyjność, oryginalność, ciekawe zabiegi aranżacyjne, ale nie pogardzi też klasyką w wybornym wydaniu. Mamy nadzieję, że trafimy w gust zarówno koneserów muzyki, jak i osób lubiących jedynie czasem posłuchać czegoś nowego. Wiemy nie od dziś, że muzyka łagodzi obyczaje, towarzyszy nam w różnych sytuacjach i dobrana w odpowiedniej formie i do nastroju, może zdziałać cuda.
materiał: Muzyczna Dziupla
playlista: Jakub(OvO)Sowa