Reklama

Reklama

Reklama video

W Kodniu uczcili pamięć o zwycięskiej bitwie z 1863 r. (galeria)

Wczoraj (22 stycznia) w Kodniu, późnym popołudniem odbyły się uroczystości patriotyczne upamiętniające zwycięską bitwę o Kodeń, która miała miejsce w noc z 22/23 stycznia 1863 r. Była to jedyna wygrana bitwa w całym Królestwie Polskim pierwszej nocy powstania styczniowego. Obchody upamiętniające tamto wydarzenie stały się już rokroczną tradycją i przyciągają z roku na rok coraz większą liczbę mieszkańców, chcących upamiętnić tak istotną kartę w historii swojej miejscowości. Dziś kilka słów i galeria zdjęć a już niebawem nasz króki reportaż filmowy.

Uroczystości rozpoczęły się marszem pamięci z lasku „Borek” (miejsca koncentracji powstańców przed atakiem) do Kodnia. W marszu wzięło udział ok. 50 osób. Już w Kodniu przy pamiątkowym kamieniu z tablicą poświęconą uczestnikom powstania nastąpiło spotkanie maszerujących z uczestniczącymi we mszy św. w kaplicy klasztornej Ojców Oblatów. W uroczystościach prócz mieszkańców wzięły udział również władze samorządowe, kościelne, nauczyciele i uczniowie ZPO. Wiązanki kwiatów przed kamieniem złożyli Wójt gminy Kodeń Jerzy Troć oraz Wicewojewoda Lubelski – Robert Gmitruczuk. Następnie odbył się apel pamięci, który odczytały uczennice Zespołu Placówek Oświatowych w Kodniu:

„Stajemy dzisiaj do Apelu Pamięci, w 155 rocznicę wybuchu powstania styczniowego,
chcemy uczcić tych, którzy w nocy z 22 na 23 stycznia 1863 roku stoczyli zwycięską bitwę ze stacjonującymi w naszym mieście wojskami rosyjskimi, a następnie aktywnie wspierali sprawę narodową na terenie Podlasia i Lubelszczyzny.Chcemy dzisiaj oddać cześć tym, którzy w styczniową noc wyszli z miasta Kodnia, ze szlacheckiego zaścianka w Tucznej oraz okolicznych folwarków i wyzwolili miasto z rąk rosyjskiego zaborcy. Oddajemy hołd wszystkim uczestnikom zwycięskiego ataku, a także tym którzy brali udział w powstaniu styczniowym lub je wspierali. Wielu z nich zginęło na polach bitew w 1863 i 1864 roku, niektórzy za udział w powstaniu zapłacili więzieniem lub wieloletnią katorgą. Chcemy dzisiaj w sposób szczególny pamiętać o tych, których jedyną majętnością była miłość do ojczyzny, a wiara w Jej zmartwychwstanie i wolność – największą cnotą (…)”.

Podniosłość uroczystości podkreśliły biało-czerwone race i syrena strażacka.

Warto wspomnieć, że na kamieniu z pamiątkową tablicą odsłoniętą w 150. rocznicę wybuchu powstania, znajdują się nazwiska 45 zidentyfikowanych mieszkańców Kodnia i okolic, uczestników zwycięskiego ataku, a także tych, którzy brali udział w powstaniu styczniowym lub je wspierali, oto oni:

Tomasz Babkiewicz — włościanin z Kopytowa
Ksiądz Jan Bojarski — duchowny unicki Zabłocia
Stanisław Borkowski — urzędnik z Kodnia
Mikołaj Boryszuk — włościanin z Zabłocia
Grzegorz Demecki — mieszczanin z Kodnia, stolarz
Bruno Domański — z Elżbiecina, żandarm narodowy
German Domański — z Elżbiecina
Jan Domański —z Elżbiecina, ekonom
Grzegorz Dyc — włościanin z Kopytowa
Bazyli Głowacki — mieszczanin z Kodnia, szewc
Bolesław Grubecki — z Dobromyśla, rachmistrz
Władysław Hincz — z Rossosza
Szymon Hordyjewicz — mieszczanin z Kodnia, gospodarz
Ksiądz Symeon Horoszewicz — z Kodnia, duchowny unicki
Grzegorz Jakubowicz — mieszczanin z Kodnia
Joachim Jałtuszewski — mieszczanin z Kodnia, kowal
Leonard Jałtuszewski — mieszczanin z Kodnia, kowal
Aleksander Jaszczyński — mieszczanin z Kodnia
Hieronim Kadłubowski — mieszczanin z Kodnia, gospodarz
Antoni Kruszyński — z Dobromyśla, oficjalista
Edward Lański — mieszczanin z Kodnia, sukiennik
Ferdynand Lański — mieszczanin z Kodnia, sukiennik
Józef Lański — mieszczanin z Kodnia, pisarz prywatny
Ludwik Lański — mieszczanin z Kodnia, sukiennik
Jan Lichaczewski — mieszczanin z Kodnia, szewc
Jan Lipecki — z Dobromyśla
Stanisław Lejnert — mieszczanin z Kodnia, kowal
Michał Micewicz — mieszczanin z Kodnia
Prokop Michalczuk — mieszczanin z Kodnia
Władysław Miketta — z Dobromyśla, zarządca majątku
Paweł Necki — z Dobromyśla, kasjer
Bonifacy Płandowski — mieszczanin z Kodnia, gospodarz
Ignacy Płandowski – mieszczanin z Kodnia, gospodarz
Paweł Płandowski – mieszczanin z Kodnia, gospodarz
Jan Puchalski – mieszczanin z Kodnia, żandarm narodowy
Przemysław Rembowski — z Kątów
Jan Sadczuk — z Okczyna, tkacz
Adam Sobolewski — z Kostomlot
Józef Sobolewski — z Olszanek, gospodarz
Apolinary Sydow — z Kątów, właściciel folwarku
Eudokin Szkodziński — mieszczanin z Kodnia, gospodarz
Emilian Szkodziński — mieszczanin z Kodnia, gospodarz
Jozefat Szaniawski — mieszkaniec Kodnia
Franciszek Zaremba — z Międzylesia, strażnik lasów
Bolesław Zegart — z Zahorowa, dzierżawca majątku
Ksiądz Tytus Zegart — proboszcz infułat kodeński

Uroczystości zakończyły się wspólnym ogniskiem powstańczym.

„Idźmy, bijmy Moskali,
Świat nas za to pochwali;
Walczmy za swą krainę,
Pędźmy licho za Dźwinę”.

fragment pieśni powstańczej „Idźmy bijmy Moskali”

Źródło: Powstanie styczniowe 1863, praca zbiorowa, Wydawnictwo Zysk i S–ka, Poznań 2013

Bitwa o Kodeń 22/23 stycznia 1863 r. 

Oficjalnym dowódcą ataku na Kodeń był Bolesław Grubecki, mianowany przez naczelnika wojennego powiatu bialskiego Romana Rogińskiego. Jednak faktycznym zwycięskim dowódcą był były carski oficer Paweł Necki.

Tak opisuje we wspomnieniach Roman Rogiński wydarzenia tamtej nocy:

„Przybyłem do Tuczny, gdzie zastałem Nęckiego, który w nocy 22 uderzył na Kodeń. Rosjanie byli nieprzygotowani. Wystrzałem z pistoletu powalił żołnierza na odwachu i sam uderzył w bęben na alarm, dając znak żołnierzom do odwrotu. Szlachta tymczasem rzuciła się kosami na postój i zdobyła odwach. Rosjanie rozbiegli się ze swym komendantem, tak że Nęcki zabrał ze 300 karabinów, wprawdzie starych, przerobionych ze skałkowych, lecz zawsze z bagnetami! Więc była już i broń palna, mnóstwo gotowych ładunków i pistoletowych ładunków.”

Źródło: Z Pamiętnika Romana, Kraków 1898, str. 60

Carscy żołnierze stacjonowali w Kodniu w trzech punktach. Pierwszy znajdował się w miejscu obecnego Domu Pielgrzyma, drugi w okolicach mostu na rzece Kałamance, a trzeci na terenie dawnego zamku Sapiehów. Zasięg bitwy był więc dość szeroki. Jednak dobrze skoordynowany atak zaskoczył zupełnie Rosjan i powstańcy w iście spektakularny sposób opanowali szybko całe miasto.

„Wyciąwszy do nogi warty, rzucili się powstańcy na odwach. Wśród moskali zapanował popłoch i uchodzili jak mogli ze swoim ciężko ranionym komendantem, zostawiając w rękach powstańców broń i amunicyą; 50 dostało się do niewoli w tem porucznik Antonienkę; 5 legło zabitych, 15 było rannych”.

Źródło: Zieliński S., „Bitwy i potyczki 1863-1864- na podstawie materyałów drukowanych”, Rapperswil 1913, str. 56

Kodeń wrócił w ręce polaków niestety tylko na jedną noc, następnego dnia powstańcy maszerują dalej do Woskrzenic, oddając się pod rozkazy Rogińskiego. Taki był bowiem zamysł operacji na ziemiach bialskich, których głównym celem było odcięcie drogi od Cesarstwa do Warszawy, którą stanowił trakt brzeski. W bitwie prócz broni i amunicji, powstańcy przejęli również pieniądze w wysokości ok. 4 tys. rubli.
Na miejscowym cmentarzu pochowanych jest w zbiorowej mogile prawdopodobnie 6 uczestników bitwy.

Artur Grottger, Bitwa, grafika z cyklu Polonia, 1863

Więcej o przebiegu bitwy dowiecie się Państwo z jednego z odcinków popularnego programu historycznego TVP „Było… nie minęło”, do którego link zamieszczamy poniżej.

👉 https://vod.tvp.pl/video/bylo-nie-minelo,koden-1863,9730402

 

[foogallery id=”73616″]

 


materiał: Radiobiper Kodeń
tekst: Jakub(OvO)Sowa
zdjęcia: Gwalbert Krzewicki
grafika: Wikipedia

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się ze znajomymi:

Udostępnij
Wyślij tweeta
Wyślij e-mailem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czytaj więcej o:

Reklama

Reklama

Zobacz więcej z tych samych kategorii

Reklama