Dziś porcja fajerwerków od szkockiego kwartetu ” There Will Be Fireworks” i prezentacja ich debiutu z 2009 roku. Zespól niestety nie wybił się na większą popularność a szkoda, bo zapowiadało się naprawdę ciekawie na tle innych zespołów debiutujących w tamtym czasie. Od 2013 roku kiedy wydali drugi krążek „The Dark, Dark Wright” ich działalność twórcza zamarła.
Zespół tworzą Nicky McManus – (śpiew, gitara), Adam Ketterer (perkusja), Gibran Farrah (gitara) i David Madden (bas). Ich muzyka mocno osadzona jest w klimacie Indie wymieszanego z postrockiem a całość ubogacana często nutami zaczerpniętymi ze szkockiej muzyki ludowej. Debiutancki krążek nagrali mając po 21-22 lata i mimo tak młodego wieku, utwory zaskakują zarówno kompozycyjnie, aranżacyjnie, jak i wykonawczo. Teksty również są nader ciekawe. Lider w treści zapisuje zarówno swoje osobiste przeżycia, jak i opisuje zdarzenia, sytuacje z punktu widzenia obserwatora. Niewątpliwie słychać w ich muzyce wpływy chociażby takiej tuzy gatunku, jak The Twilight Sad, jednak nie jest to z pewnością kalka i nachalne wykorzystywanie tych samych środków wyrazu.
Album „There Will Be Fireworks” to 13 kawałków tworzących spójną całość. Każda z kompozycji ma dość podobny scenariusz, zaczyna się niewinnie, subtelnie, po czym następuje wybuch fajerwerków i ściana dźwięku wytworzona przez zupełnie jakby innych muzyków, podmienionych na rozgniewaną młodzież. Po chwili następuje znowu zmiana nastroju i wszystko łagodnieje, linia napięcia w nagraniach z pewnością nie jest monotonna. Zespół przekonuje muzycznie bogatym instrumentarium, gdzie nie brakuje gitar akustycznych, elektrycznych, pianina, smyków a nawet delikatnych wstawek trąbki lub innych instrumentów dętych czy też subtelnej elektroniki. Utwory zawierają w sobie również pewną dawkę niespodzianki, która może nadejść w każdym momencie. Nagle coś wybucha, nagle coś się urywa, jest ciekawe przejście, zatrzymanie, czy jakby utwór w utworze, wszystko to nie pozwala nudzić się podczas odsłuchu. Każda z kompozycji na płycie nie jest też przesadnie wydłużona, jedynie dwie „A Kind Of Furnace” oraz zamykający „Joined Up Writting” trwają dłużej niż 7 minut, przez co niema się wrażenia nadmiernego napompowania jałową treścią. Kawałki kończą się w punkcie dalekim od znużenia ale i również bez braku niedosytu. W muzyce There Will Be Fireworks z pewnością słychać emocje. Wokal McManusa zaskakuje różnorodnością barwy, lider umie operować tembrem jak i emocjami w śpiewie. Dużym zaskoczeniem jest śpiew falsetem, co stanowi czasem świetny kontrapunkt chociażby w kompozycji „Guising”, akustycznej bardowskiej opowieści, która kończy się nierozpoznawalnie i płynnie przechodzi do mocnego „Off With Their Hades”, rewelacja. „A Kind Of Furnace” to kolejny przykład śpiewu w wysokich rejestrach wokalisty a sama muzyka kojarzy się niewątpliwie z dokonaniami Sigur Rós. Takich zaskakujących momentów jest na krążku dużo. Szczerze polecam.
Uwaga! Aby odsłuchać pełnych utworów na Spotify należy założyć darmowe konto oraz pobrać aplikację Spotify na swój komputer. (https://www.spotify.com/pl/) Bez tego można jedynie odsłuchać fragmentów utworów.
[ Muzyczna Dziupla to cykliczne materiały Radio Biper promujące muzykę ciekawą, oryginalną, różnorodną, wyróżniającą się smakiem, klimatem, ciekawą aranżacją. Promujemy tu muzykę, która styka się takimi gatunkami jak: rock, blues, jazz, alternatywa, inteligentna elektronika i wszystkie ich fuzje. Każdy odcinek to inna płyta i inna historia. Wybór płyt jest jak najbardziej subiektywny i podyktowany osobistym gustem autora cyklu]
materiał: Muzyczna Dziupla
okładka płyty: https://therewillbefireworks.bandcamp.com/
playlista: Spotify