Podlaski Bon Turystyczny ma na celu zwiększenie liczby turystów w województwie podlaskim oraz wspieranie lokalnych przedsiębiorców działających w branży turystycznej. Przysługuje dorosłym turystom mieszkającym w Polsce, w innych województwach niż województwo podlaskie. Uprawnia do otrzymania dofinansowania do minimum dwóch noclegów w obiektach, które są zarejestrowane w programie.
O podobne działanie interpelował do marszałka województwa lubelskiego radny sejmiku Wojciech Sosnowski, który zasugerował potrzebę stworzenia bliźniaczego programu dla potencjalnych turystów, którzy zechcą odwiedzić województwo lubelskie – tzw. Lubelskiego Bonu Turystycznego.
– Lubelski Bon Turystyczny, bo taką właśnie interpelację napisałem i złożyłem na ręce przewodniczącego sejmiku, kierując ją do marszałka Jarosława Stawiarskiego, polegać ma na tym, aby zachęcić jak największą liczbę ludzi do odwiedzenia naszego województwa lubelskiego. Branża turystyczna od kilku ostatnich lat zmaga się z trudnymi warunkami: pandemia, wojna, przekonanie społeczeństwa, że na wschód jest niebezpiecznie jeździć. My może tego na co dzień nie odczuwamy, ale jak ktoś podejmuje decyzję o tym, gdzie wyjechać z rodziną na wczasy czy weekend, to jednak dużo ludzi na to patrzy. Wiem to też od osób, które na terenie Białej Podlaskiej, powiatu bialskiego i całego województwa lubelskiego, prowadzą taką działalność gospodarczą, że jak w pierwszych dniach uruchomienia Podlaskiego Bonu Turystycznego ktoś do nich dzwonił, to pytał, czy on tu obowiązuje? Nie wszyscy wiedzą, że Biała Podlaska to północna Lubelszczyzna, a nie Podlasie. Gdy otrzymywali informację, że nie obowiązuje, to telefon się urywał – zauważył radny sejmiku wojewódzkiego Wojciech Sosnowski.
Bon mający zachęcić turystów do zwiedzania Podlasia, rozszedł się jak ciepłe bułeczki, dosłownie w kilka minut, wśród tych, którzy się nie załapali, pojawiły się nawet spekulacje, że żadnego bonu nie było, ponieważ nie mogli pogodzić się tak nikłym dostępem do programu.
Czy Lubelski Bon Turystyczny ma szansę spotkać się z podobnym zainteresowaniem turystów? – pytał w rozmowie z Wojciechem Sosnowskim redaktor Radia Biper Mariusz Maksymiuk.
– Jeżeli da się komuś zachętę, to warto, by z niej skorzystał. To właśnie zadziałało. Radni sejmiku województwa podlaskiego mówili mi, że to naprawdę fajnie uszyte na miarę, bo sam bon został podzielony na dwie transze: pierwsza rozpromowała ten program, teraz słyszymy o tym, że ma być zwiększona lokacja – dodał radny.
Mając na uwadze atrakcyjność bonu kierującego wzrok turystów na Podlasie radny Sosnowski złożył w maju interpelację, w której podkreślał, że podlaska inicjatywa zwiększyła zainteresowanie wypoczynkiem w województwie podlaskim, co wzmocniło promocję regionalnych atrakcji i pobudziło popyt na usługi turystyczne, noclegowe i gastronomiczne. Jego zdaniem, właśnie Lubelski Bon Turystyczny może pomóc zainteresować szerszą społeczność do wypoczynku na Lubelszczyźnie i wsparcia jej usług. Zawnioskował m.in. o zabezpieczenie środków finansowych na ten cel w budżecie oraz podjęcie szeroko zakrojonych działań promocyjnych, które pomogą w odbudowie wizerunku województwa jako atrakcyjnego i bezpiecznego kierunku turystycznego.
Pełna treść interpelacji:
Wojciech Sosnowski interpeluje w sprawie wprowadzenia Lubelskiego Bonu Turystycznego <<==>> LINK
– Zależy mi na tym, żeby województwo jak najlepiej się rozwijało, również pod względem turystycznym, żebyśmy to właśnie my, z lubelskiego, zachęcali innych do przyjazdu do nas, żeby zwiedzali nasze piękne tereny, zostawiali pieniądze i dali ludziom zarabiać. Jesteśmy jednym z najbiedniejszych regionów w Polsce i Unii Europejskiej. Walory turystyczne, jakie mamy, powinniśmy wykorzystywać do tego, aby też m.in. na tym zarabiać, to jest dla mnie oczywiste – zaznaczył radny.
Lubelski Bon Turystyczny, jak wyjaśnił, miałby być skierowany do wszystkich osób spoza województwa lubelskiego. W jakim systemie miałby działać? Na jaką kwotę opiewać? Tę część programu pomysłodawca pozostawił w gestii marszałka, ale jednocześnie podkreślił, że jego zdaniem przykład z województwa podlaskiego jest dobry i można się na nim wzorować.
– Najpierw uruchomilibyśmy informację o tym, jakie podmioty chciałyby być operatorami, potem wrzucilibyśmy to na rynek, aby mieszkańcy mogli się rejestrować, a to wszystko odbywałoby się oczywiście za pomocą internetu, formularzy i kodów, które byłyby generowane jak bony po pandemii. To dany mieszkaniec by decydował, czy chce przyjechać do Białej Podlaskiej, czy do Biłgoraja, opierając się o listę operatorów – podał swoją wizję działania systemu Wojciech Sosnowski.
Jednym z punktów, które w swojej interpelacji mocno podkreślił, była niezgoda na niewłaściwie lokowane środki ukierunkowane na promocję.
– Uważam, że Województwo Lubelskie źle wydaje pieniądze na promocję, m.in. jako promowanie się przez kupowanie spotów wyborczych w prawicowych mediach, czy też opłacanie za miliony, dosłownie, telewizji Republika, Trwam czy wPolsce24. To nie tędy droga. To tak naprawdę wyprowadzanie pieniędzy, a my powinniśmy mieć odwrotny kierunek. Nie mówię, że na to wcale nie wydawać, ale trzeba te pieniądze podzielić w miarę sprawiedliwie. Pieniądze na promocję mają służyć przyciągnięciu ludzi do naszego województwa, a tym samym dać możliwość zarabiania naszym mieszkańcom.
Wśród skandalicznych, jego zdaniem, decyzji władz wojewódzkich, jest wydanie ponad 4 mln zł na promocję województwa przez Polski Komitet Olimpijski, w ramach czego za blisko 1,3 mln zł ma być zorganizowany jednodniowy piknik olimpijski.
– Uważam, że to skandal, bo naprawdę gdyby taki milion złotych przeznaczyć na bony turystyczne, to raz: mamy promocję, dwa: mamy mnóstwo ludzi, trzy: wrażenia spędzenia czasu pozostałyby u turystów z Polski na długi czas – stwierdził.
W odpowiedzi na interpelację marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski zapewnił, że podda ten pomysł analizie i dostosuje go do potrzeb.
– Uważam, że tak naprawdę nie ma czego analizować, bo potrzeba jest widoczna, już i tak jesteśmy województwem spóźnionym, a jedyna propozycja, którą rzucałem w dyskusji to taka, żeby w związku z tym, że już za chwilę mamy wakacje, ten bon był ważny rok od momentu wydania. Jeżeli ktoś nie zdążyłby go wydać w te wakacje, to żeby miał możliwość wydania go w przeciągu 12 miesięcy – doprecyzował swój pomysł Wojciech Sosnowski. – Województwo Podlaskie przeznaczyło na ten cel 2 mln zł i myślę, że nasze województwo też od tego powinno zacząć. Budżet Województwa Lubelskiego to 2 miliardy złotych, z czego 1,4 mln zł to nadwyżka budżetowa.
_____
materiał: Radio Biper Województwo Lubelskie / Biała Podlaska / Powiat Bialski
zdjęcie: Mariusz Maksymiuk
film: Mariusz Maksymiuk / Bartek Sawa Sawicki
opracowanie: Anna Ostapiuk
Jedna odpowiedź
Oczywiście pomysłowy młody i teligentny:-) – skopiował pomysł z Podlasia i jeszcze ma problem że go nie słuchają. Coś swojego proszę wymyśleć. Myśli Pan że wszystko mu wolno bo Pan wielki rady sejmiku. Jak na spoty K.O kasa szła milionami to było ok oraz szalet w stolicy za 650tys. Trzaskowski postawił to było ok. Problem jest gdyż Stawiarski jest z PiS i wydaje nie tam gdzie wy byście chcieli….czyli nieudolny rząd Koalicji Obywatelskiej (wszędzie się powsadzaliscie na stołki szczególnie biała i okolice jeszcze wam mało) – cala Wólka była w plakatach – taki radny zaradny:-) szkoda że nic sensownego nie robi…mam nadzieję że się rozpadniecie i tego Wam życzę i będę za to trzymała kciuki:-)