Reklama

Reklama

Reklama video

Gmina przygotowuje się do rekultywacji wysypiska śmieci w Komarnie (film) (galeria)

W Komarnie zlokalizowane jest wysypisko śmieci, które nie funkcjonuje od 1999 r. Samorząd gminny zobligowany jest do zamknięcia tego obiektu, co wymaga przeprowadzenia rekultywacji terenu. Spotkanie w tej sprawie odbyło się 14 marca z udziałem przedstawiciela firmy, która zajmuje się podobnymi działaniami.

Na przedmiotowym wysypisku odpady nie są składowane już od 1999 r., co związane było z wprowadzonymi wówczas przepisami regulującymi sposoby odbioru, segregacji i zagospodarowania odpadów komunalnych. Czasza obiektu o wielkości ok. 90 arów jest wypełniona pozostałościami i wymaga rekultywacji, czego oczekują władze wojewódzkie oraz instytucje środowiskowe. Rekultywacja pozwoli uporządkować teren i zamknąć nie spełniające swojej funkcji od sześciu lat wysypisko.

Rekultywacja składowisk odpadów to końcowy etap eksploatacji obiektu, proces polega na przywracania terenów do ich pierwotnego stanu lub nadania im nowego celu użytkowego.

Do tej pory gmina ponosi koszty badań chemicznych i pomiarów parametrów wody w związku z zaleganiem na tym terenie pozostałości komunalnych. Koszt rekultywacji wysypiska to ok. 2 mln zł. Dla gminy, która zobowiązana jest ją przeprowadzić, to bardzo duży wydatek, jednak w przypadku podjęcia działań przez podmioty zajmujące się tą działalnością, będzie to bardziej ekonomiczne, a samorządowi może przynieść również korzyści. W takim przypadku koszty ponosi wykonawca, przeznaczając również środki na potrzeby samorządu. Firma podejmująca się rekultywacji przejmuje koszt prowadzenia badań, podatki i monitoring (z poglądem dla WIOŚ oraz gminy). Działanie odbywa się z użyciem jedynie frakcji odpadów biodegradowalnych – to głównie kompost będący odpadem z dawnych regionalnych instalacji przetwarzania odpadów komunalnych, z odpadów zielonych lub frakcji mieszanej.

Formalnie macie składowisko, które jest w fazie eksploatacyjnej, mimo że nie przyjmuje odpadów. Aby przeszło fazę poeksploatacyjną, która trwa 30 lat, potrzeba zrobić rekultywację. Nadal będzie kontrolowane, ale po rekultywacji te wymagania odrobinę się zmniejszają. W tej chwili wodę bada się co kwartał, a po rekultywacji co pół roku, później przez kolejne 20 lat co roku, więc koszty się zmniejszają. Przez 50 lat nie będzie wolno tam nic postawić, zagospodarować, nie wolno tam wydobywać – wyjaśnił Zbigniew Żerański, prezes firmy Terra Amica z Ostrołęki zajmującej się rekultywacją odpadów komunalnych.

Z wnioskiem o przyspieszenie organizacji zebrania w temacie wysypiska wystąpiła rada sołecka wsi Komarno, na spotkanie przybyli mieszkańcy czterech miejscowości oraz przedstawiciel firmy, która profesjonalnie zajmuje się działaniami na podobnych obiektach.

Jestem bardzo zadowolony z tego spotkania, bo wiele kwestii zostało wyjaśnionych. Były obawy, że trudno będzie dojść do porozumienia, okazało się, że jest bardzo grzecznie, kulturalnie, padły pytania, a prezes Żerański wiele kwestii wyjaśnił, udzielając merytorycznych odpowiedzi na pytania i obawy mieszkańców. Cieszę się z takiego przebiegu, bo my musimy przystąpić do tej rekultywacji, nie mamy innego wyjścia. Kiedy ona nastąpi, to kwestia perspektywy podpisania stosownej umowy, wtedy podejmiemy działania. Mieszkańcy otrzymali zadowalające odpowiedzi, co to będzie. Wiadomo, że pewne rzeczy będą uciążliwe. To praca z odpadami, więc pewna uciążliwość może wystąpić, ale nie taka, która będzie dezorganizowała pracę czy życie. Wszystko będzie się odbywało pod naszą szczegółową kontrolą i będziemy chcieli zwrócić na to naszą szczególną uwagę – zapewnił wójt gminy Konstantynów Romuald Murawski.

Jednym z poruszanych tego dnia tematów była ewentualna dewastacja drogi, po której będą się przemieszczały ciężkie pojazdy, od czterech do ośmiu dziennie.

Trzeba będzie ją odbudować i mogę zadeklarować, że środki, które pozyskamy z tej rekultywacji, na pewno przeznaczymy na tę drogę, bo czy środki będą z zewnątrz, czy z budżetu, to są to nasze środki. Droga też jest nasza, bo prowadzi do mieszkańców. Zadbamy o to, by miała prawidłowe parametry – zadeklarował włodarz.

Wcześniej w mediach społecznościowych pojawiały się różne, mniej lub bardziej prawdziwe opinie i informacje, które wprowadziły pewne zdezorientowanie samych mieszkańców, kierunkowały się również na wprowadzenie konfliktu pomiędzy sołtysa a członków rady sołeckiej. Spotkanie pozwoliło rozwiać wątpliwości, mieszkańcy otrzymali rzetelne informacje, a samo wydarzenie odbyło się w pozytywnej atmosferze.

To było rzeczowe spotkanie i na tym nam zależało. Oczywiście, docierały do nas głosy, że będą emocje, a okazało się, że ludzie wysłuchali, zadali pytania, rozwiano wątpliwości. Myślę, że to sukces tego spotkania – podsumował wójt Murawski.

 

______
materiał: Radio Biper Gmina Konstantynów
zdjęcia: Mariusz Maksymiuk
film: Mariusz Maksymiuk
opracowanie: Anna Ostapiuk

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się ze znajomymi:

Udostępnij
Wyślij tweeta
Wyślij e-mailem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czytaj więcej o:

Reklama

Reklama

Zobacz więcej z tych samych kategorii

Reklama